Zgłosić czy nie zgłosić
Podczas pracy dla kościoła główna bohaterka odkrywa, że lider zespołu niedbale i nieodpowiedzialnie pełni swój obowiązek oraz nie przyjmuje uwag ani pomocy od braci i sióstr. Jest jednym z fałszywych przywódców i pracowników, którzy nie wykonują praktycznej pracy, więc powinni zostać zgłoszeni i ujawnieni. Lecz bohaterka boi się go urazić i ściągnąć na siebie kłopoty, więc zwleka ze zgłoszeniem problemu, byleby tylko chronić siebie. To z kolei opóźnia pracę kościoła. Kiedy doświadcza osądu słowami Bożymi, zaczyna rozumieć swoje samolubne, przebiegłe i zepsute usposobienie oraz je nienawidzić. W końcu obnaża lidera zespołu, donosi na niego zgodnie z nakazami Boga i mężczyzna zostaje odwołany. To doświadczenie pokazuje bohaterce, że w domu Bożym panują prawda i sprawiedliwość, co wzmacnia jej wiarę i postanowienie, by żyć w prawdzie i uczciwości.
Świadectwa chrześcijańskie | "Zgłosić czy nie zgłosić"
Słów Boga: "Większość ludzi pragnie dociekać prawdy i ją praktykować, ale najczęściej mają jedynie postanowienie i chęć, by to zrobić - nie mają w sobie życia prawdy. W efekcie, gdy takie osoby stykają się z siłami zła bądź niegodziwymi i złymi ludźmi, którzy czynią zło, albo z fałszywymi przywódcami i antychrystami, którzy w swoich działaniach naruszają zasady - wyrządzając w ten sposób szkody w dziele domu Bożego i krzywdząc tych wybranych przez Boga - tracą odwagę, by się przeciwstawić i zabrać głos. Co to znaczy, że nie masz odwagi? Czy to znaczy, że nie masz śmiałości bądź nie umiesz się wysłowić? A może nie rozumiesz tego dobrze i dlatego nie masz odwagi, by zabrać głos? To żadne z powyższych - po prostu jesteś pod kontrolą różnych skażonych skłonności. Jedną z nich jest przebiegłość. Myślisz przede wszystkim o sobie, zastanawiając się: »Jeśli zabiorę głos, jak na tym skorzystam? Jeśli się odezwę i kogoś rozdrażnię, to jak się potem dogadamy?«. Czyż nie jest to właśnie sposób myślenia przesiąknięty przebiegłością? Czyż nie jest on efektem skłonności do przebiegłości? ... Steruje tobą twoje skażone przez szatana usposobienie - twoje usta poruszają się wbrew tobie. Nawet jeśli chcesz wypowiedzieć szczere słowa, nie potrafisz i boisz się to zrobić. Nie potrafisz zrealizować nawet jednej dziesięciotysięcznej swoich powinności, wypowiedzianych słów czy zobowiązań - twoje skażone przez szatana usposobienie krępuje ci ręce i nogi. Nad niczym nie panujesz. Twoje skażone przez szatana usposobienie dyktuje ci, jak mówić, a ty tak mówisz; dyktuje ci, co masz robić, a ty to robisz. (...) Nie szukasz prawdy, a tym bardziej jej nie praktykujesz. lecz nie przestajesz się modlić, wzmacniać swojej determinacji, podejmować postanowień i przysięgać. A co z tego wszystkiego wynika? Nadal jesteś potakiwaczem: »Nikogo nie sprowokuję ani nie obrażę. Jeśli coś mnie nie dotyczy, nie będę się do tego mieszać. Nie będę się wypowiadać o czymś, co mnie nie dotyczy, bez żadnych wyjątków. Jeśli coś szkodzi moim interesom, mojej dumie czy mojemu poczuciu własnej wartości, nie zwrócę na to żadnej uwagi i podejdę do tego ostrożnie - nie wolno mi działać pochopnie. Ten, kto się wychyla, jako pierwszy poniesie konsekwencje, a ja nie jestem taki głupi!«. Jesteś całkowicie pod kontrolą swoich skażonych skłonności do niegodziwości, przebiegłości, zatwardziałości i nienawidzenia prawdy. One cię męczą i stają się dla ciebie trudniejsze do zniesienia niż złota opaska, którą nosił Małpi Król. Życie pod kontrolą skażonego usposobienia jest bardzo wyczerpujące i bolesne!" ("Tylko Ci, którzy praktykują prawdę, są bogobojni" w księdze "Zapisy przemówień Chrystusa").
Zalecenie: Filmy chrześcijańskie familijne